Cześć dziewczyny.
Powiedzcie czy ta zima się skończy wreszcie ?
Wiosenko gdzie jesteś ?
U nas dzisiaj wieje i jest ponuro. A co za tym idzie
człowiek ma nygusa.
Ale dość narzekania trzeba cieszyć się z tego co jest.
Nowa dostawa mikrofibry dotarła.Bardzo ładna jest seledynowa ,
na razie odłożyłam ją na bok bo muszę kończyć sukienkę
z Kalinki.
Zrobiłam ostatnio pieska na butelkę.
Pamiętam kiedyś taki piesek stał prawie w każdym domu.
A wykonanie jest bardzo proste.
Potrzebna jest nam butelka .
Zaczynamy od denka wielkości dna butelki.
Dalej robimy prosto do szyjki , kończymy drabinką
w którą nawlekamy sznureczek.
Głowę robimy w stożek stopniowo dodając oczka.
Zakańczamy muszelkami.
Całość robimy półsłupkami raz nawijanymi.
Teraz robimy 9 pomponów.
4 na głowę , 4 na łapki i 1 na ogon.
Przyszywamy , robimy język przyszywamy
oczka i piesek gotowy.
Takiego pieska można zrobić też małego ,
wszystko zależy jaką mamy butelkę.
Skończyłam tunikę. Wyszło mi 50 dkg wełny.
Kończę na dziś i idę gotować obiadek.
Dziękuję bardzo za komentarze.
Pozdrawiam Was cieplutko do miłego paaaaaaaaaa