Witajcie dziewczyny!!!
Na początek dla dziewczyn, które nie wiedzą wkleję link do mojego starego bloga.
ZAPRASZAM
Tak jak obiecałam Wam ostatnio dzisiaj choinka
z makaronu.
Potrzebujemy pistolet na klej na gorąco, makaron muszelki.
Bristol, nożyczki, złota lub zielona farba w spreju,
brokat i koraliki.
Z bristolu robimy stożek .
Na tym stożku będziemy kleić makaron.
Nagrzewamy pistolet i zaczynamy.
Uważajcie na palce bo można się poparzyć a to bardzo boli.
Zaczynamy od dołu nanosimy klej na muszelkę i przyklejamy
chwilkę uciskając.Tak kleimy muszelkę za muszelką.
Zaczynamy następny rząd nad muszelkami 1 rzędu.
Tak wykonujemy choinkę do końca.
Starajmy się aby muszelki były dość równo przyklejone.
Liczba muszelek będzie się zmniejszać.
Ja prawie skończyłam.
Czubek zrobiłam z rurek.
Czas na malowanie.Malujemy farbą w spreju
zieloną lub złotą.
Można pomalować na zielono i delikatnie popsikać złotem.
Gdy farba jest jeszcze mokra możemy posypać brokatem.
Gdy choinka wyschnie możemy z koralików
poprzyklejać bombki.
W sklepach jest tyle wzorów makaronów, że
można tworzyć różne cudeńka.
Tylko nie przesadzajcie bo gdy ja zaczynałam
zabawę z makaronem to przez pół roku makaron
co drugi dzień był na obiad.
Z makaronu można zrobić zawieszki na choinkę.
Wszystko uzależnione jest od naszej fantazji.
Zobaczcie same.
No to dziewczynki do pracy.
Życzę Wam miłego dnia.
Teraz szykuję choinkę z origami.
Pozdrawiam Was gorąco pa pa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz