Deszczyk pada i przymusowa przerwa w zbieraniu pomidora.
A że mam niespokojne ręce muszę je czymś zająć.
Kiedyś przeglądając rosyjskie blogi natrafiłam na koszyczek z mydła.
Odgapiłam ,zrobiłam i chcę podzielić się z Wami.
Kwiatki wykonałam ze wstążki i ozdóbka jedna więcej.
A wykonanie proste i szybkie.
Co do chusty to jeszcze troszkę brakuje mi do końca.
Pokażę jak skończę.
Pozdrawiam cieplutko pa pa
Witam, fajniutkie cudeńka nie pomyślałbym że z mydła można takie koszyczki wyczarować :)
OdpowiedzUsuńA jaki fajny pachnący prezent.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle fajny pomysł! I jak ładnie wygląda :).
OdpowiedzUsuńMnie też się pomysł z mydłem spodobał.Pozdrawiam
UsuńZ mydla? Ale ludzie to maja pomysly ;) Ale wygaldaj swietnie te koszyczyki :)
OdpowiedzUsuńWidziałam gdzieś w internecie szaliki robione na grabiach.Pomysłowość ludzka jest wielka .Podziwiam takich ludzi.Buziaki pa.
UsuńŚwietny pomysł - i taki pachnący. Już czuję owocowe albo kawowy zapach mydełka :)
OdpowiedzUsuńPachnie różyczkami, takie miałam pod ręką. Pozdrawiam pa
Usuń