Witajcie dziewczyny po Świętach.
Rozleniwiłam się troszkę po tych Świętach.
Niby pomysły mam ale trudno jest mi się zmobilizować.
Na poprawę humoru kupiłam włóczkę, ale co będę z niej
robić jeszcze nie wiem.
Kolorowa to mikrofibra.Wypróbowana dobrze się robi, nosi i
w praniu się nie zmienia.
Ta szara to 100% bambus jeszcze z takiej włóczki nie robiłam.
Pamiętacie jak pokazywałam Wam na starym blogu robótki na linijce?
Otóż tym sposobem zrobiłam czapki.
Czapka wykonana jest ze średniej grubości włóczki.
Zaczęłam od 84 ocz. łańcuszka.
Na łańcuszku 84 pętelki - podzielne przez 6.
Zbieramy po 6 pętelek i robimy na nich 6 półsłupków i tak
do końca.
Tak robimy 6 rzędów z tym , że robimy pętelki przesunięte o 3
wtedy wyjdą nam mijane.
Gdy mamy nabrane pętelki w 6 rzędzie zaczynami gubić.
W tym celu łapiemy po 6 pętelek ale przerabiamy na
nich 4 półsłupki.
Tak robimy 3 rzędy przesuwamy o 2 pętelki
Po zrobieniu 3 rzędu na 4 pętelkach robimy 2 półsłupki.
Czapka znowu się zwężyła .
Teraz robimy 2 rz. półsłupków zmniejszając ich liczbę.
Wykańczamy dół obrabiając wachlarzykami lub
jak ja nabierając pętelki zrobiłam 2 rzędy na linijce.
Zszywamy i czapka gotowa.
Powiem Wam , że robi się ją bardzo szybko.
Co robię teraz ?
Otóż wreszcie się wzięłam i wykańczam
tunikę dla koleżanki.
Mam nadzieję niedługo ją skończyć.
W między czasie siadam do mojego manekina i
robię tunikę Irlandzką
No to co dziewczynki będę kończyć na dzisiaj.
Ściskam Was wszystkie.
Paaaaaaaaaaaaaaaa
Piękności :D
OdpowiedzUsuń