Witam po przymusowej przerwie.
Fajnie iść do pracy wyrwać się od garów ale niestety teraz brak czasu na
szydełko.
Tym bardziej , że sezon urlopowy i więcej pracy.
Dzisiaj i jutro mam wolne więc nadrabiam zaległości.
Pozwolę sobie powitać nowe obserwatorki i podziękować za
bardzo miłe komentarze,
Za dużo nie narobiłam nawet Wam powiem , że są takie dni szydełka do rąk
nie mam siły wziąś. Pocieszam się , że to minie.
Zrobiłam koszyczek co zajęło mi ponad tydzień.
Koszyczek wykonany jest z falki.
Wykorzystałam stare zapasy. Miałam trzy odcienie zieleni.
Połączyłam je i robiłam w trzy nitki.
Wyszło 30 dkg włóczki.
Rączki uplotłam zżyłek.
Pozostało wszyć podszewkę ale to potem bo do szycia muszę mieć natchnienie.
Koszyczek wykonany jest prostym wzorkiem.
Zaczynamy od łańcuszka. Odwracamy i w 3 oczku robimy nie dokończony pół.
w następnym oczku robimy nast. nie dokończony półsł.
Mamy trzy pętelki...
teraz przerabiamy wszystkie razem
Po przerobieniu nitka pomiędzy musi być lużna
Tak robimy do końca rzędu zawsze po 3 pętelki.
Drugi rząd zaczynamy od 1 ocz. łań.
na początku każdego rzędu robimy po 2 pętelki
które przerabiamy razem
wyciągamy pętelkę z tego samego miejsca co ostatnia pętelka w następne
3 pętelka i przerabiamy 3 pętelki razem
i tak do końca
a wzorek wygląda tak.
Zrobiłam też maskotkę
Miał to być Pinokio ale nie jestem pewna.
A na sam koniec coś z moich archiwalnych prac.
Tunika z mikrofibry wykonana frywolitką szydełkową.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających , życzę przyjemnej niedzieli.
PAPA.........